Przeczytałem tylko wstęp owej książki i jeżeli jest ona napisana w tym stylu to tylko strata czasu.
Na samym początku mamy słowa ,że wojna zakończyła się klęską niemieckiego narodu i że żołnierze odczuwają ból i smutek z tego powodu.Przepraszam ale Niemcy byli w tej wojnie agresorami i chyba całe szczęście dla Europy że nie odczuwają radości.Następnie gloryfikuje poświęceni narodu niemieckiego podczas wojny,myślę że kiedy Hitler rozpoczął wojnę naród niemiecki sam podjął decyzję o swoim dalszym losie.Nie można zapominać że zanim doszło do wybuchu wojny Niemcy zagarnęli już terytoria Austrii i część Czechosłowacji. Dość łatwo im to przyszło i na podbój Polski była zgoda całego narodu.I dalej jest w podobnym tonie ,szkoda że jeszcze nie dopisał jak Niemcy dzielnie walczyli o pokój.Nie mogę się zgodzić z takimi bredniami ,bo w takim razie co mój ojciec robił w AK ,a wujek pod Mote Casino.
*Jak tak dalej pójdzie to sowieci napiszą książkę jak dzielnie wywozili całe narody na zsyłkę lub do łagrów.Zastrzegam nie chodzi mi tutaj o treść ,a o formę owej książki.