0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.
Okazało się, że były pracownik toruńskiej placówki przez 10 lat sukcesywnie przywłaszczał sobie numizmaty warte w sumie półtora miliona złotych. Monety były potem sprzedawane w jednym ze sklepów na Starówce w naszym mieście.Adam M. w Dziale Historii i Dziejów Miasta Torunia czyli części Muzeum Okręgowego pracował od 1978 roku. Po dwudziestu latach pracy zaczął ponosić także odpowiedzialność za numizmatyczną kolekcję muzealników. Miał dostęp do zbiorów i od 2008 do 2017 roku sukcesywnie przywłaszczał sobie eksponaty. Jego łupem padło w sumie prawie 200 monet należących do Muzeum i Toruńskiego Towarzystwa Naukowego. Wszystkie były datowane od XVI do XIX wieku.Co potem działo się z zabytkami? Tutaj śledczy przedstawiają jeszcze jednego oskarżonego czyli Andrzeja R. On prowadził na starówce w Toruniu sklep numizmatyczny.Nabył on od Adama M. przywłaszczone przez niego monety, mając świadomość ich przestępnego uzyskania i czyniąc sobie z popełnienia przestępstwa stałe źródło dochodu, a następnie wprowadzał je do obrotu krajowego, jak i zagranicznego.Tłumaczy Andrzej Kukawski Rzecznik Prasowy Prokuratury Okręgowej w Toruniu.Monety pojawiły się na aukcjach w sieci, trafiły do Niemiec, Wielkiej Brytanii, były także oddawane w komis. Do tej pory udało się namierzyć tylko 59 sztuk, które wróciły do Muzeum Okręgowego.Nadal prowadzone są działania Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego w celu odzyskania kolejnych 16 ujawnionych i zidentyfikowanych monet, ale znajdujących się poza granicami Polski.Dodaje Kukawski przekonując, że monety stanowiły dobro o „szczególnym znaczeniu dla kultury”.Adam M. przyznał się do winy, w przeciwieństwie do Andrzeja R. Teraz sprawie przyjrzy się więc Sąd Okręgowy w Toruniu. Oskarżonym grozi od roku do 15 lat pozbawienia wolności. Dodajmy, że Adam M. pracował w Muzeum Okręgowym do 2016 roku. Był więc związany z tą placówką przez 38 lat.
W szybkiej odpowiedzi możesz użyć kodów BBC i uśmieszków tak jak przy normalnej odpowiedzi.