Witam ! Niestety nie rozmarzło, jak na razie w dzień na plusie , w nocy do -8 stopni i posypuje śnieg nawet w tej chwili ,

tak więc o wykopkach, Waszych, mogę tylko poczytac . Za to wczoraj , mogłem wprawdzie tylko potrzymac i pooglądac, oryginalny , wykopany ze stawu francuski pistolet kawaleryjski , wzór z 1822 roku, zamek kapiszonowy , kompletny, jedynie połowa rączki zeżarta.

Takie miałem ślepia. Nacieszyłem jedynie oczy, niestety gościu nie chce się go pozbyc.

Kopac nie da rady , ale poszukac można nie ważne gdzie , byle ze skutkiem .

Pozdro . Kir.
