Parę lat temu, kiedy jeszcze interesowała mnie militarką, wykopałem kilka razy miny, głowice, granaty, takie tam... przy pierwszym razie zadzwoniłem na policję, wezwali saperów, ci przyjechali, zabrali wtedy głowice od katiuszy, dowódca zostawił telefon z prośbą, że jeżeli coś jeszcze znajdę mam bezpośrednio dzwonić do niego i tak było jeszcze dwa razy, głowice z zapalnikiem sprężynowym leżały pod liśćmi, są to bardzo niebezpieczne pociski, ciesze się, że mogłem chociaż ten kawałek oczyścić.
PS.
Ogólnie, służby mundurowe są odpowiedzialne za takie zgłoszenia, naszym moralnym obowiązkiem jest zgłosić odnalezienie niewybuchu, a Obowiązkiem np.Policji, jest to zabezpieczyć